» Strona główna        Najnowsze premiery rynkowe        Nasze porady redakcyjne       Nowe technologie       Rynek paliwowy       |       Forum dyskusyjne »

Forum dyskusyjne: Awaria na autostradzie

  5 dni temu | autorem publikacji jest: Michał Świątek | opinie: (2)

fotografia w tym materiale zgodnie z jej licencją | Wikipedia.org lub serwis flickr.com z darmową licencją CC

Awarie się zdarzają. Faktycznie. Jeśli stało się to na terenie miasta, w którym mieszkamy to nie będziemy mieć aż takiego problemu. Gorzej jeśli samochód zepsuje się nam w czasie długiej drogi. Jeśli samochód stanie nam na autostradzie to będziemy mieć zagwozdkę. Po pierwsze powinniśmy zatrzymać się na pasie awaryjnym. Zazwyczaj na autostradach znajduje się on po prawej stronie. Jeśli jednak go nie ma to wówczas musimy zepchnąć samochód jak najbliżej prawej krawędzi jezdni. Później włączamy światła awaryjne.

No ale to nie wszystko. Niezbędne będzie także ustawienie trójkąta ostrzegawczego. Na autostradzie trójkąt ostrzegawczy powinien być umieszczony co najmniej sto metrów za samochodem. Jeśli będziemy wychodzić z samochodu to musimy założyć kamizelkę odblaskową. Takie są wymogi prawne. Musimy być bowiem widoczni dla innych kierowców. Inaczej będzie nam grozić niebezpieczeństwo.


Dokładnie. Jeśli zadbamy o swoje bezpieczeństwo to dopiero później musimy wezwać pomoc. Oczywiście najtańszym sposobem będzie holowanie przez na przykład naszego znajomego. Jednak może być to realne tylko do najbliższego zjazdu z autostrady. W innym przypadku musimy wezwać pomoc drogową. Jeśli nie mamy numeru to musimy udać się do żółtej lub pomarańczowej budki telefonicznej, która znajduje się na każdej autostradzie i służy do wzywania pomocy. No a jak nie to możemy poprosić innego kierowcę o pomoc.

  opinie: (2) | opublikowano: 4 dni temu